Nie ma się co oszukiwać - jesień nas nie rozpieszcza. Póki co słońce jeszcze świeci, jest dosyć sucho i stosunkowo ciepło, ale już niedługo nadejdzie słota. Chcąc się przed nią obronić wybieramy szale, chusty lub apaszki, cieplejsze ubrania, bardzo modne w tym sezonie kardigany i wełniane swetry o grubym splocie. Sięgamy po płaszcze i parasole, a także kalosze. Te ostatnie są obecnie na tyle popularne, że możemy przebierać w naprawdę szerokiej ofercie producentów i w większości, jeśli nie w każdym przypadku, nasze oczekiwania zostaną zaspokojone.
Poniżej prezentuję galerię tzw. perełek. Oczywiście najpopularniejszym są zwykłe, gładkie kalosze. Jeśli nie chcemy się wyróżniać z tłumu, wybieramy klasycznie - zwykłe gumiaki sięgające poniżej kolana. Tylko, że takie rozwiązanie dla kogoś, kto idzie w parze z najnowszymi trendami, zupełnie nie wchodzi w grę. Dla niektórych już lekką ekstrawagancją są buciki wykonane z kolorowej wzorzystej gumy.
Ewentualnie dla fanek motywu zwierzęcego producenci stworzyli coś takiego:
Jeśli motyw zwierzęcy, to oczywiście obowiązkowo futerko - i nie ma większego znaczenia czy jest ono sztuczne czy prawdziwe. Ważne, że włochate.
Czasami bywa, że deszcz leje nieprzerwanie kilka dni. Tworzą się olbrzymie kałuże, wybijają studzienki kanalizacyjne, zalewają się piwnice, garaże - totalny kataklizm. Z deszczem nigdy nic nie wiadomo, dlatego polecam zaopatrzyć się odpowiednio na "ciężkie czasy". Tak na wszelki wypadek.
Czy są tutaj wieczni studenci? Dla czujących bluesa stworzono również coś, dzięki czemu będą mogli pozostać sobą cały czas - bez względu na pogodę.
Dużą popularnością - nie tylko wśród kaloszy, ale także kozaków, cieszą się rozmaite sprzączki, paski i zamki. Trzeba przyznać, że kaloszom bardzo dodaje to uroku.
Czy jest coś bardziej dziewczęcego niż kokardka? Jest! Kalosze z kokardką! W dodatku w bajecznych kolorach, również neonowych - które królowały jakiś czas temu.
I jeszcze kilka kaloszy w bardzo wyrazistych kolorach, które - uwaga - świecą w nocy.
Jeśli dotąd żaden z przedstawionych modeli Wam się nie spodobał, może przychylnie spojrzycie na kalosze o troszeczkę niższej cholewie. Pamiętajcie jednak, że w razie deszczowej nawałnicy nie będą one zbyt przydatne.
Jeśli chcecie pochwalić się swoimi cudnymi kaloszami całemu światu, proponuję fason oryginalny, ale bardzo "na czasie".
A co powiecie na prawdziwe złoto?
Oczywiście każdy ma pomysł na siebie i każdy chciałby jakoś to wyrazić. Producenci kaloszy zadbali też o klientki, które na codzień nie rozstają się ze szpilkami. Tak powstały kalosze na obcasach.
Urocze? Tylko sobie wyobraźcie tę przyjemność brodzenia nimi w świeżym błocie... Jeśli taki obcas to za mało to myślę, że producenci stanęli na wysokości zadania, by Was zadowolić projektując takie kalosze:
Warto tutaj dodać, że ich twórcą jest sam Louis Vuitton.
Decydujcie więc, które z powyższych gumowych cudeniek włożycie następnym razem, gdy będzie padało. Jeśli jesteście ciekawi, jak powstają kalosze, obejrzyjcie poniższy film (wersja z angielskim lektorem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz