13 czerwca 2014

Kto nosi futro, ten piękny i... bojkotowany

Kate Moss
Źródło: www.fur.me.uk
Futro. Cenne. Piękne. Unikatowe. Wyjątkowe. Jak to jest, że przez wielu zostało tak znienawidzone? Ludzie noszący futra kojarzą się przede wszystkim z luksusem i wytwornością. A jednak dzięki organizacjom takim jak Viva! czy PETA wszyscy oni przedstawiani są także jako pośrednicy zbrodni. Słyszą coś w stylu: Gdyby nie było chętnych, nie zabijanoby niewinnych zwierząt. Trudno się z tym nie zgodzić. Chociaż...

Ale najpierw wróćmy do początku, do samych podstaw. Jakie właściwości cechują futra? Najważniejszą rzeczą jest to, że świetnie zatrzymują ciepło. Już człowiek żyjący w epoce kamienia łupanego wiedział, że aby przeżyć, musi zajść relacja człowiek - dzida - zwierzę. Jeśli nie chciał umrzeć z głodu, musiał zadźgać mamuta i walnąć w łeb jednego dodo z drugim. Mięso zjadł i cieszył się, bo zostało mu nawet trochę do zamrożenia na święta. Ale poza tym po uczcie ostały się jeszcze kości i kupa kłaków (piór - w przypadku dodo). I wtedy własnie to, co człowiek pierwotny miał pod kopułą, zaczęło pracować na najwyższych obrotach: kości nadadzą się przecież na broń i narzędzia, rogi na instrument, zęby na biżuterię, a futro? Oczywiście - jako ubranie, okrycie czy posłanie. 

Źródło: www.personal.psu.edu

I jeszcze do niedawna nie postrzegano tego negatywnie. Pamiętam moją babcię ubierającą piękne futro (niestety nie wiem jakiż to zwierz poświęcił swój żywot dla szczytnego celu, jakim były coniedzielne spacery na msze do pobliskiego miasteczka) oraz dziadka nie rozstającego się z czapką z dzika (uwielbiałam tę czapkę). A potem nadszedł czas, kiedy głośno się zrobiło o organizacji imieniem PETA. Potępiła ona fanatyków skór ze względu na malejące w okamgnieniu populacje zwierząt, z których je pozyskiwano, oraz bestialskie zachowanie wobec nich (zwierząt w sensie). Zostało przeprowadzonych wiele głośnych akcji, w których Znani Tego Świata występowali nago lub u boku obdartych ze skóry lisów i haseł głoszących, że futra są "be" (w tym słynne Lepiej chodzić nago, niż w futrze  i Oto reszta pani futra).

Donna Karan
Odtąd futro to zło, podobnie jak noszący je ludzie (a tych nie brakuje: celebryci, gwiazdy muzyki, modelki czy inni burżuje). I co? I nic. Przecież nawet taka Romka czy Cyganka ogrzać się jakoś musi (tym bardziej przy jej wątłym ciałku). Rynek kuśnierski prosperuje bez względu na to co mówią obrońcy praw zwierząt. Kłusownictwa nigdy nie wyplenimy. Czy możemy coś z tym zrobić? Oczywiście! Bojkotować na fejsbuku i nie kupować (chociaż i tak mało kogo na nie stać) - tylko co to da? Nic. Futra w świecie bogaczy są pożądanym towarem, a dopóki jest popyt, będzie i podaż. Również domy mody co rusz wracają do futer i skór. Wśród nich są Donna Karan, Christian Dior, Versace, Jill Sander, Hermes, Christian Lacroix, Chanel, Karl Largefeld, Armani, Gucci i Luis Vuitton. Owszem, za kilka lat nasze dzieci irbisa, lisa polarnego, jenota czy sobola będą prawdopodobnie znały  jedynie z opowiadań - bo tylko to po nich zostanie. Jest to przykre, ale jest też prawdziwe.

Na koniec przypomniała mi się scena z filmu "Ace Ventura: Psi detektyw", kiedy Jim Carrey widząc damę (choć to może podlegać dyskusji) obnoszącą się z etolą z lisa, rąbnął w nos jej partnera i użył jako własnego szala. Cóż, jest to jakieś rozwiązanie. Tylko jedno mnie w tej sytuacji martwi: kto udźwignąłby na swoich barkach prawdziwego Roma?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz