18 sierpnia 2014

Recepta na szczęście

Happiness is easy. Czasem trzeba mu tylko trochę pomóc. Ktoś może powiedzieć: Jasne, szczęście to ja będę mieć jak wygram w totka. A ja na to: guzik prawda! Rozejrzyj się dookoła, bo być może za najbliższym rogiem ono czeka właśnie na ciebie. Bycie szczęśliwym to marzenie wielu, ale - na szczęście - jest ono zawsze w naszym zasięgu. Warto go szukać, bo przynosi wiele korzyści.






Kto się nie urodził w czepku, ten musi o swoje zawalczyć. Szczęście należy się każdemu. Szczęście to radość, to co przyjemne, a nie tylko fart. Szczęśliwym jest się, kiedy odczuwa się wewnętrzną radość, jest się pogodzonym z samym sobą i akceptuje siebie w całej okazałości, od czubka nosa po krańce palców u stóp. Ze wszystkim jak leci. Człowiek szczęśliwy to taki, który lubi swoje życie, oddziałuje na innych optymizmem, dobrą energią i bezinteresownością. 

No dobra, a jeżeli  taki ktoś czegoś w sobie nie lubi? Jeżeli coś mu się w nim nie podoba? Odstające uszy, za mały biust, za niskie zarobki? Jest na to rada: zmiany. Zmiany, które wiele wnoszą w to szare, monotonne życie. Zmiany, które potrafią poprawić nastrój. Zmiany, które pomogą wypełnić luki na drodze do szczęścia. Są to przede wszystkim zmiany w myśleniu, podejściu do całej tej sprawy. Bo szczęśliwym może być każdy, zależy tylko jak się do tego podchodzi. I ma to sens, ponieważ bycie szczęśliwym wspomaga kontakty międzyludzkie i osiąganie sukcesu zawodowego. Wystarczy wyobrazić sobie dwóch ludzi: gbura, który wiecznie na wszystko narzeka i takiego, który cieszy się każdym dniem, a przeciwności traktuje jako wyzwania. Któremu z nich będzie się lepiej wiodło? Który wygra piękne życie i osiągnie wymarzone cele? 

Magazyn "Zwierciadło" podaje trzy kroki do osiągnięcia stanu szczęśliwości: 
1. Weź odpowiedzialność za siebie.
2. Żyj tak, jak chcesz.
3. Kochaj siebie.

Co więcej, warto czuć przynależność do konkretnej grupy społecznej. Dzięki temu, że czujemy się kochani, potrzebni, wspierani, mamy poczucie tego, że jesteśmy komuś potrzebni, że jesteśmy elementem pewnej całości. A to doskonałe źródło życiowej energii i witalności. 
Pewien człowiek, który był wciąż smutny i nie potrafił odnaleźć w życiu radości, usłyszał podczas przechadzki w parku cudnie śpiewającego ptaka. - Zazdroszczę ci, powiedział stanąwszy pod drzewem. - Musisz być bardzo szczęśliwy, skoro tak pięknie wyśpiewujesz swoją radość. - Ale ja nie dlatego śpiewam, że jestem szczęśliwy, odpowiedział ptak. - Jestem szczęśliwy, dlatego, że śpiewam. 
Czy ja jestem szczęśliwa? Tak. Cieszę się z tego, co dostałam od życia: mam wspaniałego męża, kochaną córeczkę, niedługo zaczniemy budować nasz dom. Potrafię dostrzec nawet najmniejsze promyczki słońca każdego dnia, nawet tego najbardziej pochmurnego. Jeden promyczek wystarczy, by rozświetlić dzień choć na chwilę, a to ważne, bo zawdzięczam temu wewnętrzną radość i spokój ducha.


Poszukującym szczęścia i ciekawskim książkowym molom polecam zapoznanie się z "Sekretem szczęścia" autorstwa Marcii Shimoff i Carol Cline (książkę można kupić np. tutaj), która podpowie jak wypracować sobie nawyk bycia szczęśliwym. A na koniec jeszcze cytat Alberta Einsteina. Tak, on nawet opracował wzór na szczęście:
Jeśli a oznacza szczęście, to a = x + y + z; x - to praca, y - rozrywki, z - umiejętność trzymania języka za zębami.
Proste? Proste! A skoro recepta jest już znana wszem i wobec, można spokojnie życzyć wszystkim razem i każdemu z osobna: bądźcie szczęśliwi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz