23 lipca 2014

Naucz niemowlę języka migowego

Kiedy dziecko jest jeszcze bardzo małe, trudno jest nam się z nim porozumieć. Od dnia narodzin mamy czas, by wspólnie nauczyć się odczytywać podstawowe komunikaty, co i tak nie wszystkim wychodzi. Potrafimy reagować np. na różne rodzaje płaczu, dzięki czemu wiemy kiedy malucha coś boli, kiedy jest głodny, a kiedy po prostu chce się poprzytulać. Jest jednak sposób, aby w prostszy sposób móc się z dziecięciem komunikować: język migowy.




Nie oznacza to bynajmniej, że nagle trzeba się uczyć migać alfabet czy wręcz całe zdania! Cała filozofia polega na przyswojeniu podstawowych gestów, których maluch może się szybko nauczyć i z łatwością powtórzyć. Zupełnie nieświadomie uczymy każdego dziecka kilku takich znaków: na "pa-pa" machamy ręką, na "tak" kiwamy głową, na "nie" kręcimy nią, jeśli smakuje nam jedzenie, poklepujemy brzuch i tak dalej. Są to znaki uniwersalne, zupełnie naturalne, które zna chyba każdy. Beż problemu odgadujemy co ma na myśli dziecko, kiedy wzrusza ramionami albo gdy pociera oczy dłońmi. 

Można pójść dalej i nauczyć się większej gamy gestów. Dzięki temu dziecko, które jeszcze nie potrafi mówić, wymiga o co mu chodzi, a my bez trudu to odczytamy. Sekret polega na tym, aby pokazując maluchowi nowy gest, jednocześnie mówić co on oznacza. Przykładowo zakręcając dłonią koło nosa wyimaginowanego wąsa, wymawiamy słowo "dziadek". Bo to dziadka oznacza właśnie ten znak. Na początku warto zacząć od tego, co dziecko zna najlepiej i z czym najczęściej ma do czynienia: spać, jeść, kąpać się, pies, kot. Nie zrażajmy się, że pociecha nie będzie od razu migać. Początkowo skupi się na obserwacji, jednak gdy będziemy systematyczni i konsekwentni, zacznie nas naśladować. A potem samodzielnie wyrażać swoje zdanie lub potrzeby. Trzeba przy tym pamiętać, że jeśli dziecko samo stworzy jakiś nowy znak, należy go również używać!


Słowniczek przykładowych gestów (odsyłam też do rozbudowanego słowniczka w języku angielskim, choć - uwaga! - tutaj słowa miga się nieco inaczej), a także zajęcia i warsztaty proponuje Klub Koko. Zajęcia przeznaczone są dla dzieci w wieku od 6 miesiąc życia do 5 roku życia. Póki co jedyna placówka mieści się w Warszawie, ale wierzę, że z czasem bobomigi zawędrują też do innych polskich miast.

Mogłoby się wydawać, że taka metoda niepotrzebnie opóźnia mowę u dzieci - bo zamiast mówić, będzie wszystko pokazywać. Nic bardziej mylnego! Dzięki temu, że gest będziemy każdorazowo (!) łączyć z jego wyartykułowaniem, maluch łatwiej nauczy się mówić, co zostało potwierdzone naukowo. Dodatkową pomocą w nauce są specjalne piosenki, rymowanki i książeczki, w których mówi się całym ciałem.

Metoda Sign2Me została opracowana pod koniec lat '80 XX wieku przez Josepha Garcię, amerykańskiego tłumacza języka migowego, a do Polski trafiła w 2005 roku za sprawą Danuty Mikulskiej. Została opracowana pod nazwą - właśnie - bobomigi. Sama mam zamiar zacząć migać do mojej maludy i oprócz dobrej zabawy liczę na efekty. To znaczy, że nim moja mała ptaszyna zacznie głośno oznajmiać wszem i wobec, czego jej do szczęścia brak, będziemy potrafiły się porozumieć w jeszcze inny sposób. Oczami wyobraźni już widzę te maleńkie pulchne rączki, machające w te i wewte. Poza tym będzie to ciekawe doświadczenie - a jak mogłabym polecać cokolwiek, uprzednio tego nie spróbowawszy? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz